Jak każdego dnia szykujemy się do wieczornej kąpieli. Jest w tym element radosnego wyczekiwania i seria rytuałów, jak samodzielne zanoszenie przez Anię ręcznika do łazienki czy przygotowanie lampki nocnej. Bardzo lubię ten moment i nie ukrywam, że w dużej mierze wynika to z wyczekiwanej przeze mnie chwili wytchnienia, gdyż Ania w wannie wymaga jedynie niezaangażowanej obserwacji i zwyczajnego towarzyszenia. Zanim jednak Mały Pływak zanurzy się w wodzie, z wielkim zapałem ciągnie za końce skarpetek, przeciska koszulkę przez głowę i z około 50 procentowym powodzeniem rozpina sobie pieluchę. Nie wiem czy to jakieś szaleństwo, ale naprawdę uwielbiam na to patrzeć! Czuję wprawdzie lekki powiem przerażenia, wlatujący mi do głowy w postaci zdania „gdzie mój malutki dzidziuś?”, ale zaraz potem przychodzi fala dumy, ochlapująca mi twarz równie dumnym uśmiechem.
Dziś, kiedy Ania z własnej inicjatywy zawraca z ręcznikiem,
żeby zabrać jeszcze pieluchę, a duma rozpiera mi klatkę piersiową, przypominam
sobie o pojęciu „naches”, które oznacza bezinteresowną radość lub dumę rodziców
z osiągnięć dzieci[1].
Choć pochylam się mocno, wytrzeszczam ślepia, wspinając się na
wyżyny autorefleksji i osobistego wglądu, to nie wiem, doprawdy nie wiem, czy
ta moja duma to jest to piękne, choć niewystępujące w językach anglosaskich pojęcie
„naches”. Wiem natomiast, że chcę się podzielić tą radością i dumą. I chcę też
napisać, że kiedy Ania po wtuleniu twarzy w ramię tatusia, zaraz potem
szybciutko i mnie obdarza tymże czułym gestem, to jestem dumna z tego wyrazu miłości
i rodzącego się poczucia sprawiedliwości w jej obdarowywaniu. Jestem dumna z
Ani, jako kogo? (parafrazując pytanie Jacka Santorskiego). Hmmmm… jestem dumna
z niej, jako osoby, którą jest i staje się. Jestem dumna jako matka i wzruszona tą dumą, która bez Ani przenigdy nie stałaby się moim udziałem.
[1] Więcej
na ten temat w felietonie Jacka Santorskiego: http://fathers.pl/radosc-rodzica-duma-mentora/
Ale Ty to ładnie napisalas :*
OdpowiedzUsuńAle Ty mnie motywujesz do pisania ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń